Katastrofa 10.04 przybliżyła nam Prezydenta.
Taki paradoks - ale jak pisał Norwid, bywa tak, ze śmierć nie niszczy, nie starga, ale uwydatnia.
Uwydatniła to - kim dla nas był On i Osoby mu towarzyszące.
Polskość przenikała nas z każdym dniem żałoby.
Dziś wiemy, że dobry prezydent jest dumny z polskości.
Razem z Nim możemy budować nowoczesną wspólnotę - bo "Polska jest najważniejsza"
Polska - taka z pamięcią o przeszłości, zdolnoscią do monitorowania teraźniejszości i wizją sprawiedliwej przyszłości.