Od pewnego czasu chodziło mi po głowie pytanie: Ile potrzeba czasu aby uszkodzić
(nie zniszczyć) strukturę społeczną? Sześć!! Niewiele. Skąd ta liczba?
Nie wyprowadziłam jej z danych historycznych - faszyzm w Niemczech, lata powojenne w Polsce (1951-53) – choć one moje rozumowanie potwierdzają. Myślałam o fazie dojrzewania młodych ludzi - jest to wystarczający czas aby w okresie dojrzewania (niestabilności) ukierunkować emocje i powiązać z najprostszymi komunikatami
(stereotypami). To wystarczy aby ukształtować „narybek” broniący racji tych co mają siłę i władzę, a więc są atrakcyjni dla słabych, leniwych, za to nienasyconych.
Sześć lat z których wywiedzie się później oddziały gotowe do akceptacji jednego nurtu, jednej orientacji, jednej argumentacji.
Dziś zginęła jedna osoba!!! (serce boli) nie trudno obliczyć kiedy mogą pojawiać się, jeśli nic nie zmienimy - aktywiści frontu nienawiści!!!.
